piątek, 13 marca 2015

Rozdział 14.

Hej. Wybaczcie, znowu ta obsuwa z rozdziałami... Cóż mogę powiedzieć, ponad 2 tyg nie miałam kompa (karta graficzna poszła), a potem to po prostu zapomniałam ._. znowu ._. no nic, miłego czytania ;) Postaram się dodawać notki w miarę systematycznie.



-H - he? -Natsu nawet nie zdążył się pożegnać, ani w ogóle zorientować się, co się dzieje, a już był wyciągnięty przez blondyna z mieszkania, a potem szybkim krokiem szli do jego domu.
-Co jest?! -Spytał, próbując wyrównać krok z gnającym Stingiem.
*
-No są. I... zostaliśmy sami. -Laxus uśmiechnął się zwycięsko, a potem, dalej trzymając Graycia za tyłeczek, wstał i skierował się szybko do sypialni. Wywalił chłopaka na łóżko i położył się na nim. -Mrau... Chcę nagrodę. -Zamruczał, całując go po szyjce.

~

- Co jest? Jestem na ciebie napalony - wyznał szczerze, jeszcze przyspieszając kroku. - Doprowadziłeś do tego, że zaraz mi stanie całkowicie, więc lepiej się pospieszmy! - Nadął policzki, ciągnąc go za łapkę w stronę mieszkania. Jeszcze tylko trochę!
*
- Ech?! - Gray zdążył załapać jedynie to, że Laxus go poniósł i gdzieś szedł... a gdy wylądował na łóżku, wszystko się wyjaśniło. Odchylił głowę w bok, dając mu większy dostęp do swej szyi. - Umm... A jaką chcesz tą nagrodę? - zapytał niewinnie, udając, że nie wie, o jaki rodzaj nagrody chodzi.

~

-H - heee?! -Spalił buraka, gdy usłyszał te słowa. -Co ja takiego zrobiłem?! -Serio... nie wiedział, czym go tak podniecił. Lecz zanim się zorientował... dotarli już na miejsce, weszli na piętro i blondyn wyjął mu klucze z kieszeni, praktycznie wpychając ich obu do mieszkania.
*
-Chcę... -Polizał go po szyi w górę, przygryzając mu teraz uszko. -...żebyś zrobił mi loda. -Zamruczał z premedytacją, a potem uniósł się lekko, chcąc widzieć jego reakcję. Hah, bezcenna.

~

- Nic nie zrobiłeś. Podniecasz mnie samym tym, że jesteś - odparł Sting, zamykając drzwi. Potem od razu pociągnął go do sypialni, gdzie praktycznie rzucił chłopaka na łóżko. Od razu do niego dopadł i złączył ich wargi w namiętnym pocałunku, jednocześnie wpychając rękę pod jego koszulkę. Ta seksowna klata... mrrru~!
*
Gray... otworzył szeroko oczy ze zdziwienia i zrobił głupią minę. Nie spodziewał się takiej prośby. Od razu odwrócił wzrok, lekko podenerwowany. Nigdy nie robił nikomu loda! Nie wiedział, jak należy to robić! Uch... głupi Laxus!
- Wymyśl coś innego - mruknął, zażenowany. Przecież by go wyśmiał, jakby powiedział, że nie umie! Do tej pory to JEMU kobiety robiły loda... on nigdy żadnemu facetowi nie zrobił... Uch.

~

-Obecnością? -Zarumienił się na to, że tak działa na Stinga. Potem Natsu nie miał już czasu na reakcję, a już leżał na łóżku, całowany i macany przez blondyna. Odwzajemnił gest z równą pasją, wplątując palce jednej ręki w jego włoski, a drugą też wpychając mu pod koszulkę, hehe. Teraz... sam zaczął się podniecać.
*
-Huh? -Laxus uniósł brew do góry, rozbawiony i jednocześnie zaciekawiony. -Czemu? Wstydzisz się, czy jak? -Polizał go po uszku. -Na pewno będzie mi się podobać... nie stresuj się tak. -Zamruczał. Nie wiedział, w czym problem. Ale potem... uświadomił sobie, że Gray kiedyś mu mówił, że Laxus był jego pierwszym. To możliwe, że... nie robił również nigdy loda facetowi? Był aż tak w tym zielony?
-Wiesz... jeśli nigdy tego nie robiłeś, to będę zaszczycony, będąc twoim pierwszym po raz drugi. -Wyszeptał mu seksownym głosem do ucha.

~

Stingu był zadowolony takim obrotem sprawy. Potarł kroczem o krocze chłopaka, jednocześnie mrucząc do pocałunku i bawiąc się jego sutkami. Był niecierpliwy, no bo... chciał go, no! Tu i teraz! W tej sekundzie! Musiał jednak trochę poczekać... żeby nie wyjść na napaleńca. Biedny... chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, że już dawno na niego wyszedł.
*
Teraz to był jeszcze bardziej speszony, niż chwilę temu i cały się spiął.
- A - ale... Ja nie umiem - mruknął i sięgnął po poduszkę, którą zakrył sobie twarz. - Wymyśl coś innego, nie zrobię tego - wymamrotał, wprost paląc się ze wstydu. Zachowywał się jak ciota, ale nic nie mógł na to poradzić.

~

Zerwał pocałunek, ciężko dysząc. Z każdą chwilą coraz bardziej sie napalał i stawał się niecierpliwy...
-Sting... Pośpiesz się! -Teraz to Natsu wyszedł na napaleńca. Zdjął z nich obu koszulki, a potem zmienił pozycję i to on siedział na blondynie, wznawiając pocałunek.
*
-Wolisz, żebym cię ostro wypieprzył, niż po prostu zrobić mi loda? -Laxus uniósł się, marszcząc brwi. -No dalej... Nawet nie wiesz, jak bardzo podnieca mnie ta wizja. Proszę? -Pogłaskał go po policzku, spoglądając z żądzą w oczy. Musiał jakoś dodać mu otuchy, racja?

~

Sting trochę się tym zdziwił, dlatego z lekkim opóźnieniem zauważył, że obaj już nie mają na sobie górnych części garderoby i to ON leży na dole. No dobra... Ale potem pozycja się zmieni, phh! Odwzajemnił pocałunek z pasją i na oślep próbował rozpiąć mu spodnie.
*
Przełknął głośno ślinę, zestresowany.
- Nie... Ja nie chcę. Nie zmuszaj mnie. - Nadął policzki, strzelając focha. Nie ma opcji, że to zrobi... bo nie umiał, no! Uch, przecież zrobiłby z siebie tylko debila... A tak nie chciał!

~

Pomógł rozpiąć sobie spodnie i to samo zrobił ze Stingiem. Potem zerwał pocałunek i ściągnął zarówno z siebie jak i z niego całą dolną część garderoby w ekspresowym tempie. A potem... zaczął lizać blondyna po klacie i robić na niej malinki, podniecony. Hehe, musiał pokazać, że nie jest typowym uke, pff!
*
-Czemu nie? Zawsze musi być ten pierwszy raz. -Odparł z powagą, nie spuszczając z niego wzroku. -Obiecałeś mi, że dasz mi nagrodę. -Uśmiechnął się lekko. -No dalej... jak to zrobisz, to ja też dam ci pewną nagrodę. Nieco inną... ale też miłą. -Uśmiechnął się tajemniczo.

~

Sting był zadowolony z tego, że Natsu nie zawsze jest uległy, ale sam też przejmuje inicjatywę.
- Mrau, kocie... Masz pazurki - zamruczał, sięgając dłonią do jego erekcji, którą potem zaczął masować. Co prawda nie było to konieczne, bo już mu stanął... ale chciał go podniecić jeszcze bardziej, hehe... Jego własny „przyjaciel" też już stał na baczność. Niecierpliwie pogłaskał Dragneela po plecach, pokazując tym samym, że zaraz ich pozycja się zmieni.
*
- A - ale czemu taką... - mruknął, speszony. Przez kilka kolejnych minut tylko leżał, cały spięty, ale ciekawość zwyciężyła. Chciał wiedzieć, co za nagrodę chciał dać mu Laxus. Miał nadzieję, że będzie warto... bo jak nie, to wykopie go za drzwi i każe nie wracać, pff. Niepewnie sięgnął ręką do jego spodni i zaczął je rozpinać.
- Dobra... Ale ja serio nie umiem i... na pewno nie będzie ci się podobać - wymamrotał, nawet na niego nie patrząc.

~

-Wiem. -Zamruczał, unosząc się wyżej i teraz zasysając się na sutku chłopaka, a jedną ręką ściskając drugiego. Otarł się też o Stinga swoim kroczem, zadowolony. Jakby nie było... miał przynajmniej doświadczenie z kobietami, no nie? Wiedział, jak też zająć się swoim partnerem, a nie tylko leżeć i jęczeć.
*
Laxus uśmiechnął się zwycięsko, a potem wycofał się i usiadł na kolanach obok Fullbustera, pozwalając rozpiąć sobie spodnie.
-Od ciebie? Jestem pewny, że będzie przyjemnie. -Szepnął gardłowym głosem, przesyconym pożądaniem.

~

- Mrau. Taki Natsu mi się podoba. - Uśmiechnął się seksownie, macając go po klacie i dalej masując jego penisa. - Ale... - zaczął, a potem zupełnie nagle zmienił ich pozycje. - Ale chciałbym przejść do rzeczy, jeśli pozwolisz. - Puścił mu oczko i... wcisnął palec do jego wnętrza.
*
Gray trochę się zarumienił, jak jakaś ciota, a nie męski seme, którym był... kiedyś tam... przed pojawieniem się Dreyara. Phh.
- Już się tak nie podniecaj - prychnął, w celu zamaskowania swego zakłopotania. Zsunął mu trochę spodnie i bokserki i spojrzał z powątpiewaniem na męskość Laxusa. Miał się czym facet pochwalić, to trzeba było mu przyznać. Co nie zmieniało faktu... że Grayciu nie miał żadnego doświadczenia w robieniu loda.
- To... co mam właściwie robić? - wymamrotał, tykając palcem jego penisa.

~

Natsu nawet nie zdążył nacieszyć się byciem na górze, a ponownie został sprowadzony do parteru, pff.
-Głuupi jesteś. Chciałem się jeszcze pobawić. -Mruknął, choć lekko też jęknął na uczucie poruszającego się w nim palca.
*
-Jak to, co? Liż, a potem, jak mi stanie... weź do tych ślicznych usteczek. -Oblizał wargi, coraz bardziej podniecony. Już dawno chciał zobaczyć, jak Gray robi coś takiego i to z własnej woli, mrau.

~

- Jestem zbyt podniecony. Następnym razem pobawimy się dłużej - obiecał, po czym schylił się, by polizać go po szyjce. Dołożył drugi palec, a potem też i trzeci. Odczekał moment i zaczął nimi poruszać, w dalszym ciągu zębami i językiem maltretując szyję chłopaka.
*
- Phh... Nie gap się tak na mnie - burknął, po czym z wielkimi oporami zbliżył twarz do jego męskości i... polizał ją. Powstrzymał chęć odsunięcia się i kontynuował, próbując ignorować to, że Laxus ma radochę. Nie musiał długo czekać, aż mu stanie, co trochę wybiło go z rytmu. No bo... przecież on liznął tylko kilkanaście razy! Cóż... Można i tak jak widać. Troszkę się odsunął i westchnął cichutko, nadal podenerwowany tą sytuacją. A potem w końcu wziął penisa do ust i... nie wiedział, co dalej! Spróbował sobie przypomnieć, co kobiety robiły, aby go zadowolić, a potem po prostu się zassał, chcąc zyskać na czasie.

~

Jęczał cicho, odchylając głowę w bok, by dać chłopakowi większy dostęp do swej szyi.
-Mam... nadzieję. -Wydusił z siebie, równie podniecony. Serce też przyśpieszyło swój rytm, gdy Dragneel tylko zdał sobie sprawę, co zaraz nastąpi. Znowu.
*
Laxus cały czas przyglądał się Grayowi z zafascynowaniem i żądzą. Kurwa... to był nieziemski widok. Czuł się w tym momencie jak król. A najbardziej jarało go to, że przecież do niczego chłopaka nie zmuszał. A gdy mu stanął i Gray wziął go ust jego erekcję... Wplątał rękę w jego włosy, mrucząc z zadowoleniem. O tak, to było coś.

~

Stinguś dobrze rozciągał Natsu, żeby potem nie było problemów i niepotrzebnego bólu. Chciał, żeby było mu dobrze i komfortowo, a nie. Gdy już uznał, że wystarczy, wyciągnął z niego paluszki i liznął chłopaka po klacie. A potem... posłał mu drapieżny uśmieszek i sam zaczął się w nim zatapiać.
- Mrau. Jesteś taki ciepluutki i ciasny. Poważnie, to dla mnie raj na ziemi - wymruczał.
*
Grayciu dalej był speszony, dlatego nawet nie niego nie patrzył. Gorączkowo się zastanawiał, co robić dalej... i postanowił dodać język do „zabawy". Ale to chyba za mało. Co jeszcze robiły te dziewoje?! Um... tak! Już wiedział! Ruszały głową! No więc... pora zrobić to samo, nie? Serio, miał nadzieję, że ta obiecana nagroda będzie tego warta, bo jak nie... ugh!

~

Natsu odchylił głowę do tyłu i objął Stinga za plecami, gdy ten zaczął w niego wchodzić. Jęknął przeciągle, jednocześnie rumieniąc się na te słowa. Serio? Mógł zachować dla siebie te krępujące informacje!
*
-Jesteś boski. -Pogłaskał go po włoskach, zadowolony z widoku, jaki miał przed sobą. Chciał go zachęcić też do dalszych poczynań. Może to był jego pierwszy raz... ale nie było aż tak źle. Laxusa to i tak podniecało w nadmiernym stopniu.

~

- Ciałko też masz boskie. Cały jesteś boski. Mój ideał normalnie. Taki gorącyyyy! Mmmm~! - Tak, Sting się rozgadał. - Tak słodko się rumienisz, podnieca mnie taki widok. Lubię widzieć, jak pode mną jęczysz... i słyszeć, oczywiście - mruczał, dalej się w nim zatapiając. Gdy wszedł do końca, przeczesał jego włoski palcami i dał mu czas, aby się przystosował.
*
No teraz to Gray jeszcze bardziej się zawstydził. Przecież on nic takiego nie robił! Pff... Głupi Laxus! Bluzgając na Dreyara w myślach, przestał zastanawiać się nad tym, co robi. Po prostu dalej poruszał głową i momentami językiem, a czasem zasysał się na jego męskości, tworząc w głowie jakiś plan zemsty, czy coś. O! Już wiedział! Odmówi mu seksu przez miesiąc. Phh.

~

-P - przestań wreszcie. -Natsu zakrył sobie twarz łapkami, chcąc ukryć to, że spalił buraka na te wszystkie słowa. Co innego słodkie słówka... a co innego takie komplementy na temat jego gorącego wnętrza i jęków. W tym momencie chciał się zatopić pod ziemię ze wstydu, pff... Przynajmniej te myśli pomogły mu zapomnieć o dyskomforcie w dupie.
*
-Mmm... -Nie spuszczał wzroku z jego twarzyczki, chcąc zapamiętać każdą chwilę tego wydarzenia. W końcu... nie wiadomo, kiedy Gray ponownie się zgodzi. Ale zgodzi na pewno, hehe.

~

- Huh? Ale czemu mam przestać? Ja tylko mówię, że jesteś idealnym słodziakiem. - Nadął policzki, nie rozumiejąc jego zachowania. - Mogę już, nie? - Szybko zmienił temat, chcąc już przejść do rzeczy. Gdy dostał znak, zaczął się poruszać. Jak to zwykle na początku bywa - powoli i delikatnie, żeby się chłopak przyzwyczaił. Potem przyspieszy.
*
Gray nie zaprzestawał czynności. W pewnej chwili nawet go ugryzł, dając mu tym wyraz irytacji. Irytacji, bo... był teraz zły na siebie, że dał się namówić na takie coś. Potem wrócił do zasysania się i poruszania głową oraz języczkiem.

~

-Możesz. -Mruknął, nadal speszony. Nadął policzki, ale... po kilku chwilach zaczął cicho jęczeć, więc grymas od razu znikł. Tak... ta ironia. Czemu nie mógł się fochać, skoro chciał?! Głupi Sting, pff! Rozpraszał go!
*
-Mrau. -Laxus zamruczał, zadowolony z tego, że Gray się rozkręca. A ugryzienie... raczej mu się spodobało, niż przeszkadzało. Czy nie mówił już chłopakowi, że ma sado - maso skłonności?

~

- Mrrrr, słodziakuuuu - zamruczał seksownie, nieco przyspieszając tempo. Był tak podniecony, że po prostu nie mógł się przed tym powstrzymać, no co poradzić?! Natsu tak na niego działał, od początku! Jak go pierwszy raz zobaczył, to już wtedy PRAWIE mu stanął!
- Jęcz dla mnie - szepnął mu na uszko.
*
Chciał prychnął na to jego „mrau", ale nie wyszło i prawie się zakrztusił... ale przemilczmy to! Przesunął językiem po samym czubku jego erekcji, a potem znowu się mocno na niej zassał. Miał nadzieję, że nie będzie musiał długo tego robić, uch.

~

-G - głuuupi~!... J - jesteś. -Zajęczał, gdyż warknięcie mu nie wyszło. -Zaczął wić się z rozkoszy pod blondynem, coraz bardziej podniecony jego działaniami.
*
Laxus natomiast spuścił sie do ust Graya, nie mogąc już wytrzymać. Gray robiący loda... za seksowne! Zdecydowanie ten mały Fullbuster działał na niego aż za mocno.

~

Sting tylko się zaśmiał. Widząc, że Natsu się rozkręca, jeszcze bardziej wzmocnił pchnięcia. Był zbyt niecierpliwy, żeby czekać. Aby dodatkowo umilić mu ten stosunek, znowu zaczął maltretować jego szyję. Rozkosz zalewała go falami.
*
Gray otworzył szerzej oczy, zaskoczony. Fuuu! Właśnie miał jego spermę w ustach! Natychmiast się odsunął i wypluł to na pościel, krztusząc się i prychając. Opanował się dopiero po kilku minutach i spojrzał na Dreyara z pretensją.
- Mogłeś ostrzec!

~

-D-dur... eeeeń~! -Nie mógł nawet wykrztusić z siebie choć jednego pełnego słowa. Przymknął oczy i pociągnął do siebie mocno Stinga, czując... kurwa. Już czuł, że niedługo dojdzie! Tak szybko?! No fuck!
*
-Wybacz. -Zaśmiał się na jego reakcję. -Ale ty mogłeś połknąć, koteczku. -Zamruczał, a potem podciągnął gacie i spodnie, zapiął je i wciągnął sobie Graycia na kolanka, tuląc go.

~

Te jęki go podniecały, to wszystko go jarało... i sam też czuł, że zaraz wybuchnie! A przecież... ledwo zaczęli... hehe... Dobra, walić to. Jak dojdzie, to dojdzie! I z tą myślą... osiągnął spełnienie, robiąc przy tym dość głupią minę.
*
- O w życiu! - prychnął, dalej czując ten okropny smak w ustach. - Lepiej, żeby ta MOJA nagroda była warta mojego zachodu, bo jak nie, to wywalę cię oknem. - Nadął policzki i wtulił się w jego klatę.

~

Natsu doszedł chwilę po Stingu, a potem... odwrócił głowę, zażenowany.
-Szybko... -Odkaszlnął, nieco zdezorientowany. Dziwnie było mu z tym, że w sumie nawet dobrze nic nie zrobili, a już doszli, jak jakieś prawiczki. -Eee... hehe...
*
-Będzie. -Uśmiechnął się tajemniczo, a potem przytulił go do siebie zaborczo, głaszcząc go po plecach i głowie.


~

- No... Trochę za szybko... Ale... no... hehe... jest spoko - odpowiedział inteligentnie i opuścił jego ciałko, by opaść na łóżeczko obok niego. - Ale to pewnie dlatego, że byliśmy napaleni... hehe... - Próbował ich tłumaczyć.
*
- A co to takiego? - zapytał, naprawdę tym zaciekawiony. - Pooooowiedz~! - Przytulił się mocniej i połasił głową o klatę mężczyzny. Po tym, jak obaj byli chorzy... ich relacje się zmieniły i teraz Fullbuster nie był już przy nim tak buntowniczy. Raczej... zachowywał się jak ciota.

~

-No... to... chodźmy już spać, hehe... -Natsu zakrył ich kołderką i zamknął oczy. No... lepiej nie mówić o tym jakże dziwnym zakończeniu stosunku.
*
-Dowiesz się. -Zaśmiał się, tuląc go do siebie niemal czule. Potem cmoknął go w czoło i... zaczął się zastanawiać, co sprawiło, że zrobił się względem Graya taki opiekuńczy i już go do niczego nie zmuszał... to... było dziwne. Zbyt dziwne.

~

- No... Może to lepszy pomysł, hehe... - Zgodził się podenerwowany Sting i przytulił do siebie Nacusia. Też zamknął oczy z zamiarem szybkiego zaśnięcia. Wolał się nie zastanawiać, czemu wszystko potoczyło się AŻ TAK szybko.
*
- Mhm. - Zamknął oczka, chwilowo postanawiając nie drążyć tematu. Tak mu się dobrze leżało. Było ciepło i milutko i miał idealną poduszkę, hyhy. Czego chcieć więcej? Wtulił się w niego mocniej, o ile w ogóle się dało.
- Ale Laxus... nie zostawisz mnie, nie? - zapytał sennie.

~

- Huh? -Laxus spojrzał na Graya ze zdziwieniem, zdezorientowany tym pytaniem. -Ty... NIE chcesz, żebym cię zostawił? -Spytał cicho, naprawdę zaskoczony. Poczuł dziwne... ciepło. Jak to możliwe, że tak ucieszył się tym, że ktoś lubi przybywać w jego towarzystwie? To dziwne...
-Już się ode mnie nie uwolnisz. -Szepnął, lekko się uśmiechając.

~

- Wcześniej chciałem... ale już nie chcę - powiedział sennym głosem i sam też lekko się uśmiechnął, ale nie otworzył oczu. W sumie... nie wiedział, co go skłoniło do tego, aby w ogóle zadać tamto pytanie, ale cieszył się, że Laxus nie odejdzie. Że zostanie i może... może coś razem... kiedyś stworzą...? Może to zbyt śmiałe wybieganie w przyszłość, ale nie mógł powstrzymać tej myśli. - Chodźmy spać - mruknął i wymacał kołderkę, którą ich przykrył. Ani myślał schodzić z Laxusa! Będzie tak spał, pff!


3 komentarze:

  1. Kobieto, to już był koniec mojej cierpliwości , myślałam , że się niiie doczekam. Ale ta nagroda dla Gray'a ja chce wiedziec co to!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne... niemogę się doczekać kolejnej notki, ten blog jest zbyt super!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne *q* tak bardzo chcę wiedzieć co to za nagroda dla Gray`a :> nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń