czwartek, 17 września 2015

Rozdział 33.

Sorry, nie mogłam wcześniej dodać. 
Co do możliwości powiadomienia o rozdziałach - przecież podane jest gg moje, Iris i ewentualnie maile. Więc to żaden problem. Jeśli ktoś chce być powiadamiany, po prostu niech da znać i tyle.


Następny dzień...
Nacuś siedział jeszcze ze Stingiem na kanapie, czekając, aż przyjdzie Gray. Musiał go też wypytać, jak poszło z Laxusem, ech...
-Przytul. -Wyciągnął do chłopaka łapki, by dać mu jeszcze całusa i tulasa, zanim przyjdzie Gray i Stinguś pójdzie.

~

Sting posłusznie go przytulił, zadowolony.
- Moje słodkie kochaaanie - powiedział, rozczulony. Natsu naprawdę był słodziachny.
A wtedy... Do domu wszedł Gray. A raczej Laxus, niosący ledwo żywego Graya.
- Czeeeść - przywitał się niemrawo Fullbuster.
- E? - Sting zrobił baaardzo głupią minę, wybity z rytmu.

~

Natsu, dalej przytulając Stinga, zerknął na chłopaków i...
-Hej? -Przywitał, się, mrugając ze zdezorientowaniem.
-No hejka. -Przywitał się Laxus i posadził Graya na fotelu, przy chłopakach. Potem spojrzał na Natsu i... poczuł niewiarygodne poczucie winy. -Jak się czujesz? -szepnął.
-Och... no... ujdzie. -Skłamał. Zawsze kłamał. Czuł się tragicznie od samego dnia wypadku.
-Przepraszam. -Laxus wiedział, że Dragneel nie wie, co czym mówi, ale... musiał go przeprosić.
-Huh? Za co? -Zamrugał, patrząc na Laxusa ze zdezorientowaniem.
-Za ten wypadek... To ja kierowałem... Wybacz. -Westchnął, spuszczając wzrok. A Natsu... otworzył szerzej oczy, a potem zerknął na Stinga i Graya. Czemu... czemu nikt mu tego nie powiedział?

~

Gray i Sting automatycznie odwrócili wzrok, byle tylko nie patrzeć teraz na Natsu. W końcu zataili to przed nim.
- Uhm. Ja... Muszę iść, przepraszam. - Sting puścił ukochanego i wstał, by skierować się do wyjścia. Tak, zwyczajnie uciekał.
A Gray... niestety nie mógł, bo za bardzo bolała go dupa i ledwo chodził. Właśnie ułożył się tak, że zwisał połową ciała za fotel. Nic jednak nie powiedział. Tak po prostu... nie wiedział, co.

~

Natsu przyśpieszyło tętno i patrzył na Laxusa z szokiem. On... to ON? I jeszcze to, że to przed nim utaili... poczuł się zdradzony. Tak bardzo zdradzony...
Nie mówił nic przez kilka minut, układając sobie wszystko w głowie. I to... zaczęło się łączyć. To dlatego Gray i Dreyar się pokłócili?
-Wybaczam ci. -Szepnął, patrząc na teraz zszokowanego Laxusa. -Nie przejmuj się tym... To nie twoja wina. Na pewno nie zrobiłeś tego celowo, racja? -Zadrżał mu głos, ale wysilił się na lekki uśmiech. Wiedział... że dla Graya Laxus jest ważny. Dlatego... musiał mu wybaczyć. Dla przyjaciela.

~

Gray był mocno zdziwiony tym, że Natsu tak po prostu wybaczył Laxusowi. Myślał, że nie będzie chciał go widzieć, a on... tak po prostu wybaczył?
- Natsu... - szepnął z szokiem, ale zaraz potrząsnął głową, zwlókł się z fotela i praktycznie padł na kanapę przy przyjacielu. Przytulił go do siebie mocno. - Przepraszam, że nic ci nie mówiliśmy... - dodał z poczuciem winy słyszalnym w głosie.

~

Odwzajemnił uścisk Graya, tuląc się do niego mocno. Ta wiadomość była dla niego ciężka... ale chciał, żeby wszystko się ułożyło. I dlatego nie chciał, żeby przez tą sytuację Gray czuł się niezręcznie, przyprowadzając tu Laxusa.
-Rozumiem, że jesteście razem? Cieszę się. -Szepnął przyjacielowi na ucho.

~

- Uhm... No jesteśmy... - szepnął. - Ale wiem, że jest ci źle z tą wiadomością... - dodał, skruszony. - Ale on naprawdę nie zrobił tego specjalnie. - Wtulił twarz w jego szyję. - Kocham cię za twoją wyrozumiałość. I wiem, że robisz to dla mnie, ech. - Mimo wszystko Gray miał nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży... Naprawdę miał taką nadzieję.


3 komentarze:

  1. To było szybkie, bardzo szybkie. Ale ogólnie fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz tylko postawić Nacusia na nogi i bedzie zarąbiście. /Reily

    OdpowiedzUsuń
  3. CO. TAK. KRÓTKO??? Świruje... Poprostu świruje!!! Chce więcej!!! Czekam na kolejne i mam nadzieje że DŁUŻSZE rozdziały

    OdpowiedzUsuń